Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

sobota, 29 kwietnia 2017

Cenni dla Boga

Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.
Wyznanie grzechów nie służy zaspokojeniu ciekawości kapryśnego władcy. Bóg doskonale nas zna. Kiedy wyznajemy nasze grzechy, potwierdzamy, że traktujemy Go poważnie, że On rzeczywiście jest dla nas Panem. Stanąć w prawdzie o sobie, to uznać, że Bóg jest wierny swoim obietnicom. Krew Jezusa stała się zapłatą za nasze winy, co oznacza, że dla Boga jesteśmy niesamowicie cenni. Ojciec nie wahał się oddać swego Syna, a Syn nie wahał się złożyć swoje życie w ofierze. Czy nadal wątpisz, że jesteś ważny dla Boga? Czy nadal uważasz, że Boga nie obchodzi Twoje życie? Wejdź w światłość i zanurz się w prawdzie '+' ks. Adam

3 komentarze:

  1. Wiśta wio!!! łatwo powiedzieć (napisać) nawet jak wiem, że to prawda to przyzwyczajenie starego człowieka są bardzo mocne i nie chce odejść nawet jak się go wyrzuca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zbyt łatwo usprawiedliwiamy się przyzwyczajeniami starego człowieka, o czym dogłębnie pisał św. Paweł. Tu chodzi o coś innego. Owocem nie jest nasza doskonałość, ale więź z Bogiem. A ona jest możliwa także wtedy, gdy w nas jeszcze nie wszystko jest takie, jak trzeba. Wystarczy zatem podjąć decyzję - nasze 'chcę' jest tu naprawdę wszystkim, co możemy zrobić.

      Usuń
  2. Od siebie powiem, że często do pewnych rzeczy dorastamy. Dając sobie szansę na rozwój, zwiększamy swoją chrześcijańską kognitywność. Myślę, że nie należy się skupiać zbytnio na tym, że znów przegraliśmy z pewną słabością, bo to tylko słabość, i dobrze przeżyta spowiedź jest najlepszym lekarstwem i ucina często grzech. Pan Jezus nie męczy się rozdawaniem miłosierdzia. A jeśli można (dear Priest Adaś nie usuwa wprawdzie wpisów), jeszcze bardziej osobiście: ostatnio jak to przed spowiedzią, poczułam szczery wstyd, gdyż zaprojektowałam sobie w głowie,że pewiem ksiądz akurat będzie spowiadał, a przyszedł inny i miałam zamiar odstąpić od spowiedzi. Na szczęście usłyszałam głos (pewnie to Anioł Stróż) mówiący :"tam siedzi Pan Jezus, nie wymiękaj", i dziękuję za takiego Anioła, bo było to prawdziwe otulenie miłosierdziem Pana. Spowiedź, po której chce się skakać, jeśli wiecie, co mam na myśli. Pokój, Dobro.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form