Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z
pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym
słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się
cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie
zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga,
dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i
wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który Mnie uniewinni. Kto się
odważy toczyć spór ze Mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech
się zbliży do Mnie! Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi?
Tylko zanurzenie się w Bożej miłości, pozwala stać się nieczułym na zło. Ono zawsze będzie nas atakować na tym świecie. Nie warto zatem poszukiwać drogi wolności od zła, bo ono prędzej czy później w nas uderzy. Cierpiący Sługa Jahwe wskazuje inną drogę - drogę słuchania Słowa. Tylko Bóg może dać nam siłę. Tylko On przynosi moc i odwagę. Kiedy będziesz klękać w adoracyjnym skupieniu przed Grobem Pańskim, staraj się nie myśleć o sobie, o tym, czego Ci brakuje, albo co Ci się udało. Pomyśl o tym, że oto Bóg przychodzi z wielką mocą. i nie możemy tego przeoczyć '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.