Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

czwartek, 28 września 2017

Bez niepokoju

Tetrarcha Herod usłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Jezusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że Eliasz się zjawił; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. Lecz Herod mówił: Jana ja ściąć kazałem. Któż więc jest Ten, o którym takie rzeczy słyszę? I chciał Go zobaczyć.
Postawa Heroda nie jest aż tak daleka od naszych, jakby mogło się wydawać. Dosyć często karmimy naszą wiarę emocjonalnymi sloganami, które zamiast ją wzmacniać, czynią ją zwyczajem i rutyną. Powtarzane bez namysłu hasła w stylu: staram się pełnić wolę Boga, przypominają bardziej mantrę niż świadomy wybór Boga. Wynika to m.in. z tendencji do swoistego oswajania doświadczenia wiary, żeby nie powiedzieć do oswajania Boga, które pomoże nam uchwycić w nasze ludzkie, znane nam ramy, to co nieuchwytne. Jest to doświadczenie Piotra Apostoła z Góry Tabor: postawimy trzy namioty – nie wiedział bowiem, co czynić, tak byli przestraszeni. Herod, słysząc o cudach Jezusa, zaniepokoił się, bał się utraty władzy, bał się stracić to, w czym pokładał ufność i co uczynił treścią siebie, treścią swego życia, co w jego oczach czyniło go wielkim i ważnym. Czy w doświadczeniu wiary, kiedy słyszymy, czy myślimy o zwycięskiej mocy Chrystusa, kiedy słyszymy Jego wezwanie do ewangelicznego radykalizmu w naszym życiu, zachowujemy pokój dziecka Bożego? Wystarczy tylko przyjrzeć się tym sytuacjom, które uznaliśmy za wolę Bożą. Czy nie przeważają w nich trudne i bolesne przeżycia? Co rodzi się w nas, gdy myślimy o podjęciu woli Bożej? Radość w świadomości, że Bóg chce naszego dobra, czy strach przed cierpieniem i poczucie, że trzeba się przygotować na trud i łzy? Wciąż powtarza się w nas dramat Heroda – pragnienie Boga przeplata się ze strachem, że utracimy treść naszego życia. Dzisiejsza Ewangelia wzywa nas do stanowczego odrzucenia tego strachu, który człowieka tak oślepia, że nie jest w stanie już dostrzec prawdy, że Bóg niczego nie odbiera, a wręcz przeciwnie, to tylko dzięki Niemu człowiek może stać się w pełni człowiekiem '+' ks. Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form