Wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we
wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru.
Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się
stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi.
Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał - tych też
usprawiedliwił, a których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą.
Warto pamiętać, że wybranie Maryi nie dokonało się w jakiś
czarodziejski sposób, nie zadecydował również o tym przypadek losu. To sam Bóg
- istniejący poza czasem - przewidział - poznał w swojej nieskończonej
mądrości, że właśnie ta niewiasta, ta zwykła niezwykła kobieta w sposób
najdoskonalszy będzie współpracować z łaską Bożą i Ją właśnie zachował od
wszelkiej zmazy grzechu. Bo, jak uczy św. Paweł "Bóg z tymi, którzy Go miłują,
współdziała we wszystkim dla ich dobra ..." I nie chodzi teraz o to, by
mieć żal do Pana Boga, że nas nie obdarzył takimi łaskami jak Maryję. Bo nie
mamy domagać się, czy oczekiwać nadzwyczajnych przywilejów i łask, ale mamy z
tymi darami, które każdy z nas od Pana Boga otrzymał współpracować i by osiągać
świętość, doskonałą miłość w takich warunkach, w takich okolicznościach, w
jakich żyjemy. Ponieważ wielkość Maryi nie polega przede wszystkim na tym, że
została wybrana do takiej szczególnej roli, ale polega na Jej wielkiej pokorze,
miłości, ufności i na Jej zaufaniu i zawierzeniu Bogu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.