Jezus powiedział do swoich uczniów: "Posłuchajcie
przypowieści o siewcy. Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie
go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka
oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na grunt skalisty oznacza tego, kto
słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia
i jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz
się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz
troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne.
Posiane wreszcie na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je.
On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny
trzydziestokrotny".
Można by tłumaczyć, że jeśli ktoś nie rozumie czegoś, to trzeba mu tu objaśnić, a nie pozbawiać owoców. Jednak Ewangelia podprowadza nas ku wolności. Wszystko, co potrzebne, jest nam dane. Trzeba tylko chcieć. To 'chcieć' nie jest naszym kaprysem, ale decyzją woli. Jeśli człowiek chce iść za Jezusem, to ma dyspozycji wszystko, co konieczne, a nawet więcej. Jeśli nasza droga wiary nie wiedzie ku pełni, to głównie przez to, że nam się nic nie chce '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.