Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo
niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej
roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu
między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił
się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie
posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?”
Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz
więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając
chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa;
a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w
snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”.
Królestwo Boże nie zależy od naszego 'widzimisię', ale warto mieć udział w jego rozwoju. Pan zapewnił nas, że będzie czuwał nad swoim Kościołem. Jego opieka to gwarancja pełnego sukcesu. Nasze zaś zaangażowanie to znak dojrzałej odpowiedzi dawanej Bogu. Tak więc, jedyne, czym powinniśmy się martwić, to nasza decyzja i nasze zaangażowanie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.