Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych
przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z
martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych
proroków zmartwychwstał. A Herod mówił: "Jana kazałem ściąć. Któż więc
jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?" I starał się Go zobaczyć.
Można, jak Herod, podjąć staranie i nie osiągnąć owocu. I nie dlatego, że taka jest wola Pana. Herod znał swoje zniewolenia, ale wolności nie szukał. To, że znamy swoje grzechy, nie znaczy, że nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego. Przyzwyczajenie, niestety, staje się czasem drugą naturą. Niby nie chcemy grzeszyć, niby się staramy, ale to wszystko jakoś rozmyte. Pozwól Chrystusowi, by przeciął Twoją więź z grzechem i pozostań wolny '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.