Jezus nauczając mówił do zgromadzonych: „Strzeżcie się
uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią
pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na
ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym
surowszy dostaną wyrok”. Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się,
jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele.
Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.
Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Ta
uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony.
Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku
wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”.
Hans Urs von Balthazar
dodaje: „Poza darem, który sam Jezus daje z siebie, widzimy ofiarę Ojca i
możemy ją porównać do tej, jaką złożyła wdowa z Ewangelii. On także wrzucił do
skarbony ofiarnej to, co było Mu najdroższe... „Tak Bóg umiłował świat, że Syna
Swego Jednorodzonego dał...” (J 3,16). I właściwie na tym można by zakończyć,
nic więcej nie da się dodać. Jesteśmy, istniejemy, bo Bóg oddał wszystko, oddał
nam całe swoje życie, a człowiek, jak to człowiek, często nic sobie z tego nie
robi. Stąd powraca pytanie: jak chwalę Boga w
moim życiu? Z błogosławieństwem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.