Przyprowadzono do Jezusa niemowę opętanego. Po wyrzuceniu
złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: „Jeszcze się
nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu”. Lecz faryzeusze mówili: „Wyrzuca
złe duchy mocą ich przywódcy”. Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski.
Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie
choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo
byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych
uczniów: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana
żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”.
Misja Chrystusa nie została zakończona wraz z Jego wniebowstąpieniem. Pan posyła Swoich kapłanów, którzy mają robić dokładnie to, co On robił i czego On chce dokonywać teraz. Udział w tym dziele może mieć każdy. Jedni przez wejście na drogę kapłańskiej służby, inni przez kapłaństwo powszechne, wynikające z chrztu, a także przez szczerą, wytrwałą modlitwę za kapłanów i o nowych kapłanów. Jest to nasze wspólne dzieło, które wypływa z Serca Jezusa. Zatem nie tylko nasze zadanie, ale przede wszystkim wielki przywilej '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.