Jezus powiedział do swoich uczniów: "Niech będą
przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy podobni do ludzi
oczekujących powrotu swego pana z uczty weselnej, aby mu zaraz otworzyć, gdy
nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających,
gdy nadejdzie. Zaprawdę powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu,
a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży
przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie".
Pan Jezus tłumacząc te słowa Alicji Lenczewskiej mówi: „słowa:
obżarstwo i pijaństwo odnieś też do pożądań duchowych”. Brak umiaru w sprawach
duchowych, brak roztropności, brak porządku w sprawach duchowych przeszkadza
podobnie jak obżarstwo ciała. Nie chodzi o to, by modlić się coraz więcej, ale
by modlić się coraz lepiej, to znaczy coraz prawdziwiej. Nie każda modlitwa,
nie każda inicjatywa duchowa, nie każde nabożeństwo, nie każdy rodzaj duchowej
formacji jest dla nas, nawet jeśli byłyby to wspaniałe sprawy. Nie wszystko
jest dla nas. Dla nas jest to, czego chce dla ans Bóg. Popatrz na swoje życie
duchowe i zastanów się, ile w nim jest Boga, a ile ciebie. I pomyśl też o tym,
gdy będziesz chciał coś dodać, ulepszyć czy zmienić '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.