czwartek, 27 listopada 2025

Znaki nadziei

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”.
Widząc wielkie znaki, gdy moce niebios zostaną wstrząśnięte, chciałoby się powiedzieć – ratuj się kto może, uciekajmy! A Jezus mówi: podnieście głowy, nabierzcie ducha, nadchodzi radość. Trudno zaufać, bo już tak mamy, że zawsze wszystko wiemy lepiej. Ale logika Boga jest inna od logiki świata. To co wydaje się być katastrofą dla świata, w oczach Bożych staje się wyzwoleniem '+' ks. Adam

środa, 26 listopada 2025

Nie zginie

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.
Niezrozumiale brzmią słowa o ochronionym włosie w kontekście prześladowań, z utratą życia włącznie. To nie pomyłka. Pan Jezus zapowiada trudny czas dla Jego uczniów. Zapowiada, że niektórzy zginą, inni będą wiele cierpieć, jeszcze inni doświadczą wielkiej samotności. A jednak włos z głowy im nie zginie, to znaczy, ani jeden włos nie zostanie zapomniany przez Boga, nie zginie niezauważony. Wszystko dzieje się pod czujnym okiem Boga. Jeśli o tym pamiętamy, to i strach zaczyna mijać, ustępując miejsca nadziei '+' ks. Adam

wtorek, 25 listopada 2025

Pierwsze Dobro

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie”.
Nasze świątynie, choć są wybranym miejscem Bożej obecności, choć powinny być piękne i godne, choć są przestrzenią, w której łatwiej oddycha się Bogiem – nie są najważniejsze. Bo cóż z tego, że mamy piękne mury, gdy brakuje w nich Kościoła żyjącego, ludzi oddanych Bogu. I nie chodzi mi o statystyki, które raz po raz wieszczą koniec Kościoła. Chodzi o fakt, że mało zajmujemy się Bogiem, że zdarza nam się być w kościele, ale nie przy Bogu, że chcemy wzrastać w Bogu, a więcej wierzymy światu. Nawet w trosce o dobro, nie wolno pominąć dobra najważniejszego '+' ks. Adam

poniedziałek, 24 listopada 2025

On wie

Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki. I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.
Jezus naprawdę widzi wszystko i wszystko wie. I nie jest to wzrok oceniający, a wzrok uwalniający. Ponieważ Jezus nas zna, to nie musimy nikogo udawać. Nie musimy silić się na cokolwiek. Wystarczy, że będziemy autentyczni, szczerzy najpierw wobec siebie. I dopiero na tym możemy coś zbudować. Bo nie chodzi o to, że powiem sobie – źle to zrobiłem. To początek, z którego trzeba wyruszyć – źle to zrobiłem, chcę to naprawić '+' ks. Adam

niedziela, 23 listopada 2025

Blisko i daleko

Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: ”Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym”. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: ”Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie”. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: ”To jest król żydowski”. Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: ”Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas”. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: ”Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił”. I dodał: ”Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa”. Jezus mu odpowiedział: ”Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju”.
Czarnym bohaterem sceny Ukrzyżowania Pana nie są tylko przywódcy religijni, żołnierze czy zły łotr. Boleśnie i smutno brzmią też słowa: lud stał i patrzył. Obojętność i ciekawskość są często gorsze niż bezpośredni udział w złu. W Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata Kościół daje nam do rozważenia trudną scenę, która pyta nas najpierw o to, czy nasze życie nie bywa staniem i patrzeniem. Niby jesteśmy blisko Jezusa, jak tłum, ale jednocześnie, tak naprawdę jesteśmy bardzo daleko. Uznać królowanie Jezusa to iść za Nim w całym życiu, także wtedy gdy droga prowadzi na krzyż, zwłaszcza wtedy '+' ks. Adam

Free Contact Form