A ręka Pańska była z nimi, bo wielka liczba uwierzyła i nawróciła się do Pana. Wieść o tym doszła do uszu Kościoła w Jerozolimie. Wysłano do Antiochii Barnabę. Gdy on przybył i zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką liczbę [wiernych] dla Pana. Udał się też do Tarsu, aby odszukać Szawła. A kiedy [go] znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami. W Antiochii, w tamtejszym Kościele, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Szymon, zwany Niger, Lucjusz Cyrenejczyk i Manaen, który wychowywał się razem z Herodem tetrarchą, i Szaweł. Gdy odprawili publiczne nabożeństwo i pościli, rzekł Duch Święty: Wyznaczcie mi już Barnabę i Szawła do dzieła, do którego ich powołałem. Wtedy po poście i modlitwie oraz po włożeniu na nich rąk, wyprawili ich.
Chyba trochę brakuje nam tego ucieszenia się dobrem innych. Nie chodzi to o ocenę, ale o stwierdzenie stanu rzeczy. Wciąż zabiegani, zmęczeni, przygnębieni dajemy się uwieść wrażeniu, że dobro jest na wymarciu. Kiedy zdobędziesz się na wysiłek dostrzegania, poszukiwania dobra, zauważysz też, że Pan hojnie działa również w Twoim życiu. Dobro jest 'zaraźliwe' w dobrym tego słowa znaczeniu. Ponadto będziesz oczyszczał w sobie obraz Boga, który chce rozlewać się w łaskawości na wszystkich ludzi. Zamiast znowu narzekać na szefa, utyskiwać na sąsiada, żalić się na kogoś, otocz ich Bożym dobrem, a dobro wróci do Ciebie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.