Camino jasno pokazuje, że bycie cieniem niekoniecznie oznacza wyczerpanie. Cień może wiązać się z nadzieją. Przecież pojawienie się cienia wskazuje na istnienie słońca. Nasze życie jest cieniem przyszłej radości. Przemierzając camino, zbliżając się do Santiago, jest czas na to, by przenieść się na poziom duchowego cienia. Trud ma sens, wysiłek i często żmudne pokonywanie własnych ograniczeń przynoszą owoc. Nasze życiowe camino, pełne różnych trudów i wysiłków, też przynosi owoc - wiedzie do Życia. Zwykły cień może okazać się olśnieniem.
Camino primitivo wiedzie najczęściej z dala od ludzi i osad. Większość dnia idzie się samotnie, zanurzając się w pięknie przyrody. Jest sporo czasu, by poszukać swojego miejsca w dziele stworzenia. A urzeka dosłownie wszystko. Harmonia świata wskazuje na piękno Pana. I nawet na zwykłej ścieżce można przejść po śladach Boga.
Nie chodzi tu o zwykłe zachwycenie się widokiem, choć były rewelacyjne. Idąc, czy utykając, sprawdzając, czy starczy wody do następnego postoju, ocierając co chwila pot z pokrytej kurzem twarzy, nagle człowiek wiedział, że jest na swoim miejscu, a camino stawało się niebywałą łaską.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.