Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach. Powiedział im inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło. To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata.
Często marzy się nam, jako chrześcijanom, spektakularna scena, zamykająca usta wszystkim niewiernym. Jednak taka spektakularność bardziej służyłaby nam i naszej próżności. Pan działa często w sposób niewidoczny dla naszego wzroku, jak niewidoczny jest wzrost rośliny. Zmianę zauważamy, gdy pojawia się owoc. Ale czasem tak właśnie trzeba. Słowo Pana kiełkuje, choć nie wszystko od razu jest widoczne. Mamy cierpliwie czekać, wierząc, że Ten, który zasiała, da także i wzrost '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.