Problem faryzeusza nie leży w jego gorliwości; istotnie mógł wykonywać to wszystko, o czym mówił. Głównym jego problemem nie jest też pycha, choć ego miał nieźle napompowane. Faryzeusz uwierzył, że jego doskonałość i skrupulatna wierność prawu są wystarczającym, a może i jedynym, powodem bycia usprawiedliwionym przed Panem, choć wątpię, żeby faryzeusz myślał wtedy o jakimkolwiek usprawiedliwieniu. Przekonanie, że sam zasłużył sobie na przychylność Boga, przywiodła go całkowitej ślepoty wiary. I jako ślepy chciał wskazywać drogę nawet samemu Bogu. Grzech, choć ohydny i tragiczny w skutkach, nie jest największym dramatem człowieka. Bo nawet w grzechu możemy liczyć na Boga. Pytanie, czy starczy nam pokory, by wołać do Boga '+' ks. Adam
Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (Rz 5,5)
Modlitwa o uzdrowienie
Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info
TUTAJ
sobota, 5 marca 2016
Prawdziwy dramat
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.