Jezus wyrzucał złego ducha [u tego], który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy. Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.
Dziwne? Ale wciąż, niestety, aktualne. Cuda nie skończyły się wraz z czasami opisanymi w Ewangelii. Tak naprawdę dopiero się rozwinęły, bo jak uczył Pan, to On sam wstawia się za nami u Ojca, więc jeszcze większe znaki uczynimy. I dzisiaj mamy cuda i mamy niedowiarków. Co nam zatem pozostaje? Czekać? Trochę mało, choć czasami to jedyne, co można zrobić. Ważne jest świadectwo. Na to czeka świat, choć nie zawsze jest tego świadomy. Nasze życie, w pełni oddane Jezusowi, jest naprawdę czytelnym znakiem. Jasne, że nie wszyscy za nami pójdą. Szydzili z Pana, będą szydzić z nas. Chodzi o to, by w być z Panem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.