Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że
powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na
kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe
twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej
bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje
ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do
grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy
zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list
rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem
nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza
się cudzołóstwa.
Zdarza się nam ograniczać grzech do jego krańcowych faz, gdy jest już widoczny. Tymczasem grzech ma swój początek w sercu człowieka. A zaczyna się od przyzwolenia, od naszej zgody. Trudne do przyjęcia, prawda? Ale tak jest. Pomyśl o jakimkolwiek grzechu. Zaczyna się on dużo wcześniej, niż Twoje jego doświadczenie. Dlatego walka z grzechami to także, jeśli nie przede wszystkim, walka z jego okolicznościami, z warunkami. Nie sypiasz, jesteś zmęczony, zaczynasz być leniwy, przestajesz się modlić. Wiadomo, że zły duch nie będzie czekał na pozwolenie, wykorzysta każdą szansę. To tylko modelowy przykład. Ale niech Ci posłuży jako model '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.