Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić
Go w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda,
aby Mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w
prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę
ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi,
czy nie? Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: Czemu Mnie wystawiacie na
próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową! Przynieśli Mu denara. On ich
zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do
nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do
Boga.
Żadna ze stron nie otrzymała jednoznacznej odpowiedzi, gdzie
są granice podziału między tym, co należy do polityki a tym, co należy do Boga.
I tak jest do dziś z nami. Jezus nie dał nam gotowej recepty. Nie należy szukać
w słowach Jezusa magicznej i jednoznacznej formuły, która definitywnie
rozwiązywałaby wszelkie problemy. Jezus w taki sposób ujmował nie tylko problem
dotyczący relacji między państwem a królestwem Bożym. Wobec innych dziedzin
ludzkiego życia On również odsyłał do światła, które w nas jest pod postacią
świadomości i odpowiedzialności. Gdzie więc mamy szukać wskazania? Jako
chrześcijanie mamy do dyspozycji wiele rozwiązań, które stają się ważne tylko
wówczas, gdy zakorzenione są w całościowym odczytywaniu ewangelicznego
przesłania. Gorzej jest z tymi, którzy nie mają takich odniesień, podstaw i
fundamentu. Dla nich trudność będzie stanowić rozeznanie, gdzie jest
odniesienie do świata polityki, a gdzie znajduje się przesłanie Boże '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.