Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli:
Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy. Inni zaś, chcąc Go
wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich
myśli, rzekł do nich: Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na
dom się wali. Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego
królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli
Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie?
Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy,
to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże
swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego
nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego
rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną,
rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach
bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: Wrócę do swego
domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym.
Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i
mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż
poprzedni.
Wybór wiary domaga się radykalnych postaw. Nie da się pozostać pośrodku. Albo się jest z Chrystusem, albo przeciw Niemu. Tymczasem wielokrotnie przychodzi nam się zmagać z pokusą letniości, niezdecydowania, próbowania. I niestety czasem ulegamy. A czy zły duch będzie czekał, aż się zdecydujemy? Nie! Atakuje zawsze, zwłaszcza gdy dom naszego życia, choć wymieciony i przyozdobiony, pozostaje pusty, niezamieszkany. Jeśli nie zaprosisz Chrystusa do swego wnętrza, nie masz co liczyć na spokój '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.