Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta
saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał ,
wystawiając Go na próbę: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest
największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim
sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze
przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak
siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.
Czy miłość można nakazać? Wydaje się, że nie. W filmach, w piosenkach, w świecie mówi się o tym, że miłość przychodzi na człowieka znienacka, że serce nie sługa, że w ogóle. Wszystko jednak zależy od tego, co nazwiemy miłością. Najczęściej sprowadzamy ją do uczuć, emocji, poruszeń. I prawdą jest, że nie mamy za wielkiego wpływu na zakochanie (choć bardzo często możemy odpowiadać za okoliczności i przyczyny zakochania). Jednak to nie jest miłość. Czegoś takiego ani nie da się nakazać, ani nie da się wymusić. Miłość to pragnienie dobra dla drugiej osoby, to postawa. A postawę mogę już kreować, lub nie. Mogę niejako przymusić się do miłości, bo postawa rodzi się w woli, w decyzji, a nie w emocjonalnym poruszeniu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.