Pan Zastępów mówi: Ja jestem potężnym Królem a imię moje
będzie wzbudzać lęk między narodami. Teraz zaś do was, kapłani, odnosi się
następujące polecenie: Jeśli nie usłuchacie i nie weźmiecie sobie do serca
tego, iż macie oddawać cześć memu imieniu, mówi Pan Zastępów, to rzucę na was
przekleństwo i przeklnę wasze błogosławieństwo, a przeklnę je dlatego, że sobie
nic nie bierzecie do serca. Wy zaś zboczyliście z drogi, wielu doprowadziliście
do sprzeniewierzenia się Prawu, zerwaliście przymierze Lewiego, mówi Pan
Zastępów. A przeto z mojej woli jesteście lekceważeni i macie małe znaczenie
wśród całego ludu, ponieważ nie trzymacie się moich dróg i stronniczo
udzielacie pouczeń. Czyż nie mamy wszyscy jednego Ojca? Czyż nie stworzył nas
jeden Bóg? Dlaczego oszukujemy jeden drugiego, znieważając przymierze naszych
przodków?
Jeśli myślisz, że tylko kapłani mają się bać, to grubo się mylisz. Znasz pieśń 'Ludu kapłański'? No właśnie. Jesteśmy ludem kapłańskim i to naszym zadaniem jest oddawać cześć Bogu. Każdy jest do tego wezwany, zgodnie ze swoim powołaniem. Przekleństwo wchodzi wszędzie tam, gdzie człowiek odwraca się od Boga. Bo jeśli zamkniesz się na błogosławieństwo, to Ci pozostanie? Nie jest problemem, gdy zbaczamy z drogi; problem zaczyna się, gdy nie chcemy na nią wrócić '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.