Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie każdy, który Mi
mówi: "Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto
spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Każdego więc, kto tych słów
moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom
swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i
uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego
zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z
człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz,
wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek
jego był wielki”.
Z mówieniem, zasadniczo, nie mamy problemu. I nie znaczy to, że nie wolno mówić. Pan wyjaśnia, że nie każdy. Zatem niektórzy wzywający Pana, doczekają się spełnienia swojej tęsknoty. No właśnie. Nie chodzi o to,czy wołamy, ale o to, kogo wołamy. Można niby wzywać Imię Boże, ale modlitwą to nie będzie. Można nawet zabierać się za modlitwę i niekoniecznie to będzie modlitwa. Buduj na skale, to znaczy na Chrystusie, a nie na własnych o Nim wyobrażeniach '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.