Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy
głośno wołali: „Ulituj się nad nami, Synu Dawida”. Gdy wszedł do domu,
niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: „Wierzycie, że mogę to
uczynić”? Oni odpowiedzieli Mu: „Tak, Panie”. Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc:
„Według wiary waszej niech się wam stanie”. I otworzyły się ich oczy, a Jezus
surowo im przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak,
skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Czy Pan nie wiedział, jaka jest wiara proszących? Oczywiście, że wiedział. Chciał jednak ich obudzić, zachęcić do spojrzenia na siebie w prawdzie. Pan zna nas, ale czy my znamy siebie? Niby wiemy, o co nam chodzi, ale gdy wchodzimy w szczegóły, to rzecz nie jest już taka prosta. Bo to rzuca się w oczy od razu jako nasz problem, jako nasz brak, nie od razu musi być naszym brakiem. Wierzysz? Czy naprawdę wierzysz? Pytaj siebie i odpowiadaj w Panu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.