Kiedy ogromne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni
cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów:
"Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic
ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało
wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie
słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach. A
mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a
potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać:
bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam:
Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden
z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie
wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele
wróbli".
Strzec się mamy kwasu, to znaczy obłudy, zakłamania, braku
przejrzystości, które także jako sposób działania złego ducha, mają w nas zasiać
wątpliwości, mają podkopać zaufanie do Pana Boga, a w rezultacie mają z nas
uczynić łatwy dla złego cel. Troska Pana Boga nie jest magiczną różdżką do
spełniania dobrych życzeń. Troska Boga wypływa z Jego miłości, a miłość szuka prawdziwego dobra. Pan patrzy na
całość, nie tylko na ziemię. I raz jeszcze z całą stanowczością trzeba
powiedzieć, że życie tu na ziemi nie jest najważniejsze. Owszem mamy o nie
dbać, mamy je rozwijać, ale nie kosztem życia wiecznego. Doświadczamy zła,
doświadczamy konsekwencji grzechów swoich i innych ludzi, ale póki trwamy przy
Panu, to zło nas nie zniszczy, nawet jeśli czasem kończy ziemskie życie. Nie
chodzi o to, byśmy obojętnie machnęli ręką na tę ziemię, ale o to, byśmy nigdy
nie machnęli obojętnie na Boga.'+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.