Apostołowie prosili Pana: "Przymnóż nam wiary». Pan
rzekł: "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej
morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam
posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci
z pola: „Pójdź i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi
wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz
jadł i pił”? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie
i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy;
wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.
Jezus mówi nam dzisiaj, że mało tak naprawdę potrzeba. Ziarnko
gorczycy jest naprawdę mikroskopijne. Wielka wiara, wielka w rozumieniu ludzkim,
na nic nam się nie przyda. Pan czeka na nasze zaufanie i wynikające z niego
posłuszeństwo. Mamy coraz bardziej stawać się sługami – to znaczy coraz mocniej
uznawać wolę Boga za swoją własną, według tej woli kształtować swoje życie i
zaufać, że choć nie zawsze widzimy owoce, to jest jedyna słuszna droga, bo
wybrana dla nas przez Boga '+' ks. Adam
Amen! Dobrej niedzieli
OdpowiedzUsuń