Jezus powiedział do swoich uczniów: "Czuwajcie, bo nie
wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz
wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie
pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o
godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. Któż jest tym
sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby we
właściwej porze rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy
wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad
całym swoim mieniem. Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: „Mój pan
się ociąga z powrotem”, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z
pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o
godzinie, której nie zna. Każe surowo go ukarać i wyznaczy mu miejsce z
obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".
Chrześcijańskie czuwanie nie oznacza zawieszenia wszelkiej
aktywności w celu skoncentrowania się na sprawach ostatecznych. Jezus mówi, że
mamy robić to, co powinniśmy robić jako Jego słudzy. Czuwanie to sumienne
wypełnianie swojego powołania, to życie życiem, którego chce dla nas Bóg.
Czuwać to znaczy odnajdować Boga w codzienności. Żyjemy, pracujemy, spotykamy się z innymi, odpoczywamy,
rozwijamy się, rozwijamy ten świat, i w tym wszystkim możemy odnaleźć Boga. A
Bóg pozwala się odnaleźć tym, którzy szczerze Go szukają. I tyle wystarczy, by
być gotowym '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.