Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że
powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz
nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za
tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w
niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i
On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie
tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie
czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż
i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec
wasz niebieski.
Wiadomo, że trudne, ale nie niemożliwe. W początkach Kościoła chrześcijaństwo było elitarne, dla wybranych. Z czasem pozostało dla wybranych, ale zmieniła się skala. I dlatego dzisiaj nie za bardzo cenimy sobie to wybranie. Bo skoro wszyscy sąsiedzi, albo przeważająca większość, są ochrzczeni, to co to za wyróżnienie? Tymczasem możemy poczuć tę elitarność. Nie każdy chrześcijanin chce Bożej doskonałości. I gdybyś to Ty był takim dobrym początkiem w swoim środowisku? Gdybyś to Ty pokazał, że można inaczej niż świat? Zaryzykujesz? Z błogosławieństwem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.