Jezu powiedział do swoich uczniów: Na modlitwie nie bądźcie
gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą
wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam
potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz,
który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo
Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba
naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my
przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli
pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich
przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie
ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
Równowaga w mówieniu i milczeniu na modlitwie ma wypływać ze świadomości tego, przed Kim stajemy. Wierząc, że Bóg rzeczywiście nas wysłuchuje, że rzeczywiście chce dla nas dobra, że rzeczywiście nas kocha, mamy możliwość wejść w modlitwę, a nie w swoje wyobrażenie o niej. Św. Teresa od Jezusa mówiła, że modlitwa to rozmowa i przebywanie z Tym, o którym wiemy, że nas kocha. A czy wiemy? Szukamy sposobów modlitwy, nowych formuł, fascynujemy się nieznaną duchowością, ale nie zatrzymujemy się nad tym, że liczy się On. A tylko wtedy wszystko stanie się proste '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.