Uczniowie przystąpili do Jezusa, pytając: "Kto
właściwie jest największy w królestwie niebieskim?" On przywołał dziecko,
postawił je przed nimi i rzekł: "Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie
odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa
niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w
królestwie niebieskim. A kto by jedno takie dziecko przyjął w imię moje, Mnie
przyjmuje. Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem
powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego,
który jest w niebie. Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka
się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i
nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć,
zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu
dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego,
który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych".
Zapominamy czasem, że najważniejszy jest Pan.
W wierze chodzi o to, by dotrzeć do prawdy, to znaczy, by naprawdę poznać, że
Bóg jest Bogiem i by poznać siebie, poznać to, kim jestem jako człowiek. Ale nie
poznamy siebie bez postawienia Boga w centrum. Jeżeli będziemy patrzeć tylko na
siebie: kto jest największy, kto jest najważniejszy, to nie przyjmiemy prawdy o
Bogu. Dla Pana jesteśmy ważni, nie bądźmy ważni dla siebie '+' ks. Adam
Boga postawmy w centrum❤️🙏
OdpowiedzUsuń