Jezus, przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich
w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: "Skąd u Niego ta mądrość i
cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a
Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją
wszystkie u nas? Skądże więc u Niego to wszystko?" I powątpiewali o Nim. A
Jezus rzekł do nich: "Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być
prorok lekceważony". I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich
niedowiarstwa.
Dobra jest wiedza,
dobrze ją pogłębiać, także na płaszczyźnie religijnej. Jednak wiedza bardzo
potrzebuje pokory. Rodacy Jezusa wiedzieli, a z ich wiedzy powstały określone oczekiwania,
wyobrażenia, w których nie znalazło się miejsca dla ich sąsiada Jezusa jako
Mesjasza. Ich poznanie doprowadziło do pychy i do zwątpienia. Dobrze jest
wiedzieć, o ile wiemy, jak wiedzieć '+' ks. Adam
Nie oceniać liczy się dusza ❤️🌸
OdpowiedzUsuń