Na pustynię chcę ją wyprowadzić i mówić jej do serca. I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju. I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.
Pustynia duszy nie jest mile widziana, ze względu na samotność, opuszczenie i niezrozumienie, jakie ze sobą niesie, pomijając już całą resztę pustynnych atrakcji. Ale właśnie pustynia, przez to, że ogałaca człowieka z różnych przyzwyczajeń i naleciałości staje się jedną z najlepszych dróg, a czasem nawet jedyną, do prawdziwie królewskich zaślubin. Nie bój się tych okresów w Twoim życiu, gdy wydaje się, że Pan milczy; nie bój się podjąć trudu wyłączenia się z tego świata. Jeśli będziesz cierpliwy, doczekasz się wielkiego owocu.
Dziś wyruszamy z Kielc. Droga staje się coraz krótsza, a czas jakby biegł szybciej. Wszystko stało się już takie znane, wręcz rodzinne i jak widzę u niektórych, nawet zmęczenie i ból stają się bliskie, na swój pielgrzymkowy sposób. Modlę się za Was, ofiarując Panu kolejne kroki '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.