Pan mówi: Oto nadchodzą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą, mówi Pan. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał.
Poznanie Pana - to nasze pierwsze powołanie. Nie chodzi o to, by więcej wiedzieć o Bogu, choć pogłębianie wiedzy teologicznej bardzo by się nam wszystkim przydało, ale o to, by więcej kochać. Wciąż w tym względzie kulejmy. Nasza miłość jest ogniem, który nie parzy, nie jest w stanie zagrzać, rozpalić, wzniecić prawdziwy pożar gorliwości. Pierwszy dzień pielgrzymowania za nami. To budujące, gdy widzi się tak różnych ludzi, nieraz już bardzo zmęczonych, ale jednak z różańcem w ręku i z uśmiechem na twarzy. Mijaliśmy wielu ludzi, którzy przynieśli nam wodę, jedzenie, a przede wszystkim doświadczenie braterskiej więzi - bezcenne. Myślę o Was wszystkich, którzy tu zaglądacie i wciąż proszę Boga, by nasza miłość była prawdziwa '+' ks. Adam
Choć nie mogę brać udziału w pielgrzymce ,to jestem z Wami duchowo - wczoraj ,gdy przechodziliście obok mojego balkonu, łzy same płynęły i ogromna radość ,że ja też jestem dzieckiem Boga:)Pozdrawiam wszystkich ,którzy mimo bólu i zmęczenia idą dalej ,a szczególnie siostrę Boguchwałę .
OdpowiedzUsuń