Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: Dlaczego w
przypowieściach mówisz do nich? On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice
królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i
nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego
mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi
uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia
Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie
zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe
zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie
rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Lecz szczęśliwe oczy wasze,
że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i
sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i
usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.
Na pierwszy rzut oka, albo ucha, mogłoby się wydawać, że Dobra Nowina jest dla nielicznych. Jednak głębsza lektura dzisiejszej Ewangelii pozwala dotrzeć do jej prawdziwego sensu. Pragnieniem Boga jest zjednoczenie się z każdym człowiekiem (dlatego Pan powie: idźcie, nauczajcie wszystkie narody), jednak nie każdy chce odpowiedzieć na to pragnienie. Przypowieść jest dla człowieka szansą, zmusza ona przecież do jakiejkolwiek refleksji, do choćby namiastki poszukiwania prawdy. Zatwardziałe serce nie zdobędzie się nawet na okruch. A żeby temu zapobiec, trzeba dbać o dobre pragnienia, o ich wzrastanie w sercu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.