Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu
ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju. I przystąpili do
Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi
oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: "Co wam przykazał Mojżesz?"
Oni rzekli: "Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić". Wówczas
Jezus rzekł do nich: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał
wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę
i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją
żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym
ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela". W domu
uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: "Kto oddala swoją
żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści
swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".
Warto dbać o dobre zwyczaje. O dobre zwyczaje troszczyli się
Jego rodzice, wspomina św. Łukasz o zwyczaju pielgrzymowania do Jerozolimy. Pan
Jezus miał zwyczaj chodzić do synagogi, modlić się na osobności. A dzisiaj
słyszymy, że swoistym zwyczajem było nauczanie: tłumy znowu ściągały do Niego i
znów je nauczał, jak miał w zwyczaju. Powstaje tu pytanie o nasze dobre
zwyczaje. Czy dbamy o dobre nawyki? Zwyczaj może naprawdę ułatwić życie
duchowe, bo kosztuje mniej wysiłku zaangażowania, ułatwia harmonię czasu,
sprzyja tworzeniu rytmu życia '+' ks. Adam
Mam zwyczaj odmawiania codziennie różańca.
OdpowiedzUsuń