Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł:
"Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym
powiedziałem: „Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż
był wcześniej ode mnie”. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić
wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi". Jan dał takie świadectwo:
"Ujrzałem ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim. Ja
Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą,
powiedział do mnie: „Ten, nad którym ujrzysz ducha zstępującego i
spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”. Ja to ujrzałem i
daję świadectwo, że On jest Synem Bożym".
Pokora Jana Chrzciciela objawia się także w tym, że nie boi
się stwierdzić: przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił
Izraelowi. Kogo z nas stać na takie wyznanie? Każdy z nas ma do podjęcia
powołanie Jana – aby Jezus mógł się objawić. Potrzeba nam takiej janowej
pokory, która pomoże nam bez cienia wątpliwości powiedzieć – jestem potrzebny
Bogu, bo Bóg chce działać przeze mnie, chce iść do innych przeze mnie, chce
objawiać się innym przeze mnie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.