Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata,
postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się
w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu
pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem. Widząc to,
uczniowie Jakub i Jan rzekli: "Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech
ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?" Lecz On, odwróciwszy się, zgromił
ich. I udali się do innego miasteczka.
Ostatnich dni na ziemi Pan Jezus nie spędza na dochodzeniu
sprawiedliwości i swoich praw, jak chcieliby uczniowie. Robi to, co robił.
Idzie od miasta do miasta, od wsi do wsi. Sąd zostawia swojemu Ojcu, a On od
początku do końca wypełnia Jego wolę. Wiele mogłoby się zmienić w naszym życiu,
gdybyśmy skoncentrowali się na wypełnieniu woli Ojca. Stańmy przed Panem ze świadomością, że On żyje,
że On jest i że On nas chce. Pozwólmy Mu mówić, pozwólmy Mu działać i bądźmy Mu
posłuszni '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.