Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, podeszli do Jezusa i
rzekli: "Nauczycielu, pragniemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię
poprosimy". On ich zapytał: "Co chcecie, żebym wam uczynił?"
Rzekli Mu: "Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, a
drugi po lewej Twej stronie". Jezus im odparł: "Nie wiecie, o co
prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest,
którym Ja mam być ochrzczony?" Odpowiedzieli Mu: "Możemy". Lecz
Jezus rzekł do nich: "Kielich, który Ja mam pić, wprawdzie pić będziecie;
i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak
należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym,
dla których zostało przygotowane". Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych,
poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł
do nich: "Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a
ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by
między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał
być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn
Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie
jako okup za wielu".
Droga za Jezusem znacznie przekracza
nasze wyobrażenia o niej. Bóg jest taki, jaki jest, a nie taki, jakim na się
zdaje. A najlepszym sposobem poznania boga jest Pismo św. Jeśli chcesz
sprawdzić, czy twoje prośby, dziękczynienia, czy twoje modlitwy podobają się
Bogu, to odpowiedzi szukaj właśnie w Biblii. Nie powtarzajmy drogi Jakuba i
Jana, by wiele chcieć, ale po swojemu, i by według tego ‘po swojemu’ budować
cały plan na swoje życie. Jest tylko to, co jest. Wszystko inne nie jest warte
naszego zachodu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.