Wówczas oni rzekli do Niego: Uczniowie Jana dużo poszczą i modły
odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją. Jezus
rzekł do nich: Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki
pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas kiedy zabiorą im pana
młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli. Opowiedział im też
przypowieść: Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co
oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie
nada się do starego. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych
bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo
wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy wlewać do
nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego -
mówi bowiem: Stare jest lepsze.
Nawrócenie nie jest kwestią przejęcia nowych zewnętrznych gestów, nowych modlitw, nowych postaw. Wiara nasza jest regułą życia, a co za tym idzie, nawrócenie ma zaczynać się w sercu, w sanktuarium życia. Najlepszym potwierdzeniem naszego nawrócenia nie jest nasza opinia o nas samych, ale stosunek do drugiego człowieka. Często nawracamy swoich bliźnich, ale nie widzimy problemu w nas samych. Niby w imię dobra chcemy zmieniać innych, a nie pamiętamy, że zmiany najlepiej zacząć od siebie. I to jest prawdziwe nawrócenie - kiedy pozwalamy Panu, by Jego łaska przeobraziła nasze serce, by Pan usunął nam stare serce z kamienia, a dał nam żywe serce. I tego wszystkim, sobie również, życzę. Niech Was Pan Bóg błogosławi, ks. Adam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.