Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał
się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę
proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było
napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał
Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a
niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał
rok łaski od Pana. Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy
wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich:
Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli. A wszyscy
przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z
ust Jego.
Słowa Pana nie tyle są pełne wdzięku, ile łaski. Pan przemawia do nas z mocą, działa z mocą, jest obecny pośród nas z mocą. Pan przychodzi, aby uwolnić nas z wszelkich więzów grzechu, słabości, ułomności. Czy wierzysz w to? Czy wierzysz, że Pan może zadziałać w Twoim życiu. Nie szukaj wydumanych słów, nie sil się na oklepane 'tak, ale'. Odpowiedź ma być krótka: tak, albo nie. Innej drogi nie ma. Nie mam wątpliwości co do naszego zawierzenia Panu, wspominając sobotni wieczór, Mszę św., adorację Pana, uwielbienie - tak Pan był na pierwszym miejscu. Ale czy tak samo wierzysz Mu dzisiaj? Czy dzisiaj jesteś blisko Niego? Niech słowo Pana, słowo pełne łaski przemieni Cię zgodnie z Jego wolą '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.