Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go
na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł:
"Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie
będzie dany temu plemieniu". A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi
i odpłynął na drugą stronę.
Świetnie podsumował współczesne odniesienie do Boga papież Benedykt XVI, który mówił, że uznajemy za realnie istniejące tylko to, co można potwierdzić na drodze eksperymentu, nie przyjmując do wiadomości, że Pan Bóg nie poddaje się eksperymentowi. Jezus odpływa na drugą stronę wszędzie tam, gdzie próbuje się Go zamknąć w kategoriach świata, ograniczyć do roli ziemskiego władcy, cudotwórcy, nauczyciela. Pan odpływa na brzeg, gdzie dokonał cudu rozmnożenia chleba i tam czeka na tych, którzy będą chcieli doświadczyć Jego obecności bez przymuszania Go, bez wystawiania na próbę. Chcesz znaku, wpatruj się w Najświętszy Sakrament '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.