Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim
uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: „Za kogo uważają Mnie tłumy?” Oni
odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że
któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: „A wy za kogo Mnie
uważacie?” Piotr odpowiedział: „Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał
i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: „Syn Człowieczy musi
wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w
Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”.
Pan zapowiada uczniom swoją Godzinę, ale surowo zabrania mówić o niej. Dziwne! Zapowiedź męki to tak zwany sekret mesjański. Póki nie wypełni się Ofiara Pana, uczniowie nie są gotowi, by ten sekret powierzać światu. Patrząc na Krzyż, a jeszcze bardziej na pusty grób, zrozumieją Pisma, zrozumieją naukę Pana i będą w stanie głosić Prawdę, a nie siebie. I to samo odnosi się do naszego życia. Najpierw musimy doświadczyć, że Jezus żyje, dopiero będziemy gotowi zanieść Go innym '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.