Jan Chrzciciel tak głosił: "Idzie za mną mocniejszy ode
mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego
sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem
Świętym". W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od
Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się
niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos:
"Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie".
To prawda,
że najwięcej wysiłku, energii, zaangażowania wkładamy w sprawy największej
wagi, ale przez to te małe sprawy nie tracą znaczenia. To właśnie małe sprawy uczą
nas wierności, wytrwałości, posłuszeństwa, przygotowują nas do wielkich.
Patrząc na życie Jezusa, wskażemy na Krzyż jako na najważniejszą godzinę, ale
ta godzina miała swój początek także w chrzcie '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.