Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim
rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany
przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień
szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu
księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było
napisane: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie;
abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana”. Zwinąwszy
księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim
utkwione. Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma,
któreście słyszeli”. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski
słowom, które płynęły z ust Jego.
Znad Jordanu wraca Jezus w mocy Ducha. Moc Ducha jest tam, gdzie jest posłuszeństwo
woli Boga, gdzie jest miłość, gdzie jest pragnienie bycia dla innych. Mamy
dzisiaj całe bogactwo różnych kursów, warsztatów, jak współpracować z Duchem
Świętym, jak się na Niego otwierać – bardzo dobrze, to mogą być niezwykle owocne
inicjatywy, jednak nie zapominajmy o dzisiejszym fragmencie. Bóg udziela swego
Ducha każdemu, kto chce wypełniać swoje powołanie. Innymi słowy – rób, co powinieneś
robić, Bóg w tym właśnie będzie cię wspierał '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.