Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na
kolana, prosił Go: "Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić". A Jezus,
zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: "Chcę, bądź
oczyszczony". Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony. Jezus surowo mu
przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: "Bacz, abyś nikomu nic nie
mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą
przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich". Lecz on po wyjściu zaczął
wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie
wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd
schodzili się do Niego.
Zanim trędowaty wyjawił swą prośbę, upadł przed Jezusem na
kolana. W Biblii postawa ta jest wyznaniem wiary. Trędowaty uznał, że Jezus nie
jest zwykłym Nauczycielem. Prosił o cud, ale prosił o to Boga. Jego słowa są tego
potwierdzeniem. On wierzył, że Jezus może to uczynić, choć zakładał, że
odpowiedź Jezusa wcale nie musi być zgodna z jego prośbą. Niezwykłe. Wierzyć i
ufać, że Bóg może wszystko, cały czas zachowując świadomość, że to wszystko nie
musi być nam udzielone '+' ks. Adam
Sami się nie oczyścimy piękne słowa ks.Adasiu❤️+
OdpowiedzUsuń