Wieczorem w dniu Zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.
Użyty tu czasownik 'tchnąć' jest tożsamy ze słowem z Księgi
Rodzaju: wtedy to Jahwe ulepił człowieka
z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się
człowiek istotą żywą. Nie jest to przypadek. Tchnienie obecne przy
pierwszym człowieku było dopełnieniem stworzenia, a tchnienie Jezusa wskazuje
na nowe stworzenie. Duch Święty dany Kościołowi na krzyżu i tchnięty przez
Zmartwychwstałego na uczniów jest Duchem, który obdarza nowym życiem, nowym
narodzeniem, nowym odrodzeniem. To, o czym mówił Jezus w rozmowie z Nikodemem:
zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie z wody i Ducha, nie może wejść do Król.
Bożego. W momencie chrztu Duch Święty zstępuje na nas i stwarza nas dziećmi Boga na wzór
jedynego Syna Bożego. Dzięki czemu mamy prawo zwracać się do Boga słowem Abba,
Ojcze. Abba – pieszczotliwe. Tak do Ojca zwracał się Jezus i tak polecił nam
zwracać się do Ojca. Zawdzięczamy to Duchowi, którego Paweł nazywa Duchem przybrania
za synów. Taki sens ma nowe stworzenie. Rodzimy się przez chrzest jako dzieci
Boże. Z błogosławieństwem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.