Ten, kto chce zobaczyć w Betlejem miejsce narodzin Jezusa,
musi się schylić. Wejście do Bazyliki Narodzenia ma bowiem niecałe półtora
metra wysokości. Kiedyś było znacznie większe, ale przybywający tu
średniowieczni władcy mieli niestety w zwyczaju wjeżdżać na koniach do wnętrza
kościoła; zmniejszenie otworu miało to uniemożliwić. Możni panowie musieli więc
schodzić z konia, jeśli chcieli dostać się do groty narodzenia. I tak to niskie
wejście nabrało głębokiej wymowy; do dziś mówi każdemu pielgrzymowi: Człowieku,
kimkolwiek byś nie był, pochyl się nad tą wielką tajemnicą! Tylko ten, kto się
uniży, umniejszy, stanie się jak dziecko, może zbliżyć się do Dziecięcia, które
się tu narodziło, do Wcielonego Boga i tylko ten zrozumie, co to znaczy, że Bóg
stał się Człowiekiem. Papież Benedykt XVI tak mówił w czasie jednej z homilii: Wydaje mi się, że w tym przejawia się
głębsza prawda, i chcemy, by ona nas poruszyła w tę Świętą Noc: jeśli chcemy
znaleźć Boga, który ukazał się jako dziecko, musimy zsiąść z konia naszego
«oświeconego» rozumu. Musimy porzucić nasze fałszywe pewności, naszą
intelektualną pychę, która uniemożliwia nam dostrzeżenie bliskości Boga.
Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek trzeba nam się pochylić
przed tajemnicą Boga; Boga, który w Jezusie Chrystusie nie tylko mówi do
człowieka, ale przede wszystkim szuka człowieka. Rzecz na pozór prosta, ale
paradoksalnie burzy nasze myślenie. Cała istotna historia świata dzieje się
przez to, że Bóg przemawia do człowieka. Przemawia wielokrotnie. Przemawia na
różne sposoby. Jeśli mielibyśmy użyć jakiegoś słowa, które oddawałoby nam to
Boże działanie, trzeba by powiedzieć, że jest ono bardzo przemyślane, a
równocześnie nie ma w nim żadnego zniechęcenia. Bóg w swoim podejściu do
człowieka, w swoim przemawianiu do niego jest niestrudzony. Jawi się jako Ten,
który wymyśla coraz to nowe sposoby; znajduje coraz to nowych ludzi, byle tylko
trafić do człowieka. Jest zastanawiające, że tak trudno Mu trafić do tego,
który wyszedł z Jego ręki, który jest Jego własnością. Ale Bogu chodzi o
każdego człowieka. Dlatego Bóg postanawia dać człowiekowi najcenniejszy dar -
swojego Syna. Radosnego świętowania '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.