Gdy Jezus przychodził, szli za Nim dwaj niewidomi którzy
wołali głośno: Ulituj się nad nami, Synu Dawida! Gdy wszedł do domu, niewidomi
przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: Wierzycie, że mogę to uczynić? Oni
odpowiedzieli Mu: Tak, Panie! Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: Według wiary
waszej niech wam się stanie! I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im
przykazał: Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie! Oni jednak, skoro tylko
wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Nie tylko wiara, ale i wytrwałość, bez taniej sensacji. Zdarza się, że modląc się w jakiejś intencji przez miesiąc, czy nawet rok, zniechęcamy się, bo nie widać owocu, bo tak długo się modlimy. Wiarę trzeba wzmacniać rozumem. Jeśli decyduję się na Bożą drogę, to muszę pozostać jej wierny. Wiara to kroczenie za Bogiem, a nie tylko spotkanie Boga. Jeśli wołasz: ulituj się nade mną, to wołaj, a nie marudź pod nosem. Decyzja! Z błogosławieństwem '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.