Gdy Jezus przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek
cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: „Panie,
jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc:
„Chcę, bądź oczyszczony”. I natychmiast trąd z niego ustąpił. A On mu
przykazał, żeby nikomu nie mówił: „Ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż na
ofiarę za swe oczyszczenie, jak przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”.
Lecz tym szerzej rozchodziła się Jego sława, a liczne tłumy zbierały się, aby
Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych niedomagań. On jednak usuwał się na
miejsce pustynne i modlił się.
Do wszystkich, którzy mówią 'Pan mnie opuścił', 'Pan mnie pokarał' - dzisiejsza Ewangelia bardzo wyraźnie mówi, jakie jest pragnienie Pana. Na swoiste wyznanie wiary trędowatego Jezus odpowiada 'chcę'. Z tym słowem przychodzi na świat. Jezus chce wypełnić wolę Ojca. Chce ogłosić nadejście Królestwa Bożego. Chce złożyć ofiarę miłości na ołtarzu krzyża. I chce mieć nas wszystkich przy sobie. Wolą Boga nie jest nasza krzywda, ale wieczne szczęście. I mamy wołać jak ów trędowaty - jeśli chcesz, możesz. Pomyśl dzisiaj o tym '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.