Jezus powiedział do Nikodema: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam
ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego
słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym,
który narodził się z Ducha”. W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: „Jakżeż to
się może stać?” Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: „Ty jesteś nauczycielem
Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że to mówimy, co
wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie
przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to
jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie
wstąpił do nieba oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak
Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna
Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne”.
Aby narodzić się z Ducha, trzeba umrzeć dla grzechu. Możesz powiedzieć, że się starasz, że próbujesz, ale niestety grzech wraca, co wtedy? Śmierć dla grzechu nie oznacza natychmiastowej bezgrzeszności. Tu na ziemi od grzechu całkowicie wolna była tylko Matka Najświętsza. Śmierć dla grzechu jest brakiem akceptacji grzechu, szukania usprawiedliwień, oswajania go i wszelkiego przywiązania do niego. Chodzi o wolno decyzję, by nie paktować z grzechem, ale nieustannie wpatrywać się w Ukrzyżowanego i by pozostać przy życiu '+' ks. Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.