Modlitwa o uzdrowienie

Dla tych, którzy chcą włączyć się w modlitwę o uzdrowienie za przyczyną śp Alicji, info TUTAJ

wtorek, 7 maja 2013

Uśmiechnięta wiara

Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. Wprowadził ich też do swego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu. A czy Ty się cieszysz, że uwierzyłeś Bogu? Pewnie mi odpowiesz jak Ateńczycy św. Pawłowi: posłuchamy Cię innym razem. Teraz jest trudny czas. Teraz mam problemy. Teraz nie czuję nic. Ucieszę się Bogiem, jak przyjdzie lepszy czas. Tylko skąd ta pewność, że przyjdzie, albo że doczekasz? Widzisz, nie mówię Ci, że masz skakać do góry z radości, gdy z oczu płyną Ci łzy. Nie mówię, byś przymuszał się do uśmiechu czy spektakularnych gestów. Ucieszyć się Bogiem, można nawet w cierpieniu. Radość taka nie jest przelotnym uczuciem, ale stanem woli, rozumu i serca. Pomyśl dzisiaj, teraz, o tym, jakim jesteś człowiekiem, przypomnij sobie jakieś piękne chwile z Twojego życia, przypomnij te sytuacje, w których czułeś się na swoim miejscu, w których kochałeś cały świat. Rozumiesz już, czym jesteś radość z Boga? Pomyśl o ludziach, którzy nie znają Pana. Ile ich życie ma sensu? Do kogo zwracają się ze swoim życiem? Pomyśl o tych, którzy są daleko od Boga; pomyśl, jak bardzo są samotni, przecież świat nie wypełni ich serca. Rozumiesz już, czym jest radość z Boga? W życiu naszym szczęście przeplata się z cierpieniem, uśmiech ze łzami, miłość ze zdradą. Nie wszystko zależy od Ciebie, ale jedno możesz zrobić. Wprowadź Boga do mieszkania swego życia, zastaw stół Twojego serca miłością, zaufaniem, pokorą, cichością, troską o innych i ciesz się, że uwierzyłeś Bogu '+' ks.Adam

2 komentarze:

  1. Super Księże Adamie, właśnie jak piszesz że radość jaką osiągamy to dar od samego Boga,mi osobiście ta radość dopisuje a w szczególności uśmiech na twarz choć mam dni nieraz...... ale uśmiech mam i radość w sercu.Jestem wyśmiewana przez koleżanki a nieraz przez najbliższych ,że coś taka się zrobiła pobożna i chodzisz tak do tego kościoła, a ja im odpowiadam że czuję taką potrzebę i chodzić będę na spotkania do wspólnoty bo jest super i czuje się tak wypełniona Duchem Św.po prostu super i dziękuję Bogu że mnie coś takiego spotkało;)Jezu Ufam Tobie !!!!! Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często śmiech otoczenia wynika ze swoistej zazdrości. Ktoś patrząc na nasze szczęście, chciałby doświadczyć tego samego, ale być może nie wie jak, albo w ogóle wstydzi się o tym powiedzieć. W tym wypadku jest to śmiech nieukojonej tęsknoty. Módl się dużo za nich.

      Usuń

Dziękuję za Twoje Słowo. Niech Cię Pan prowadzi.

Free Contact Form